poniedziałek, 17 maja 2010

bez zmian, niestety.


Julia raz po raz dostaje po głowie. Dostaje po głowie w dobrym celu, w dobrej wierze, ale to zawsze przecież boli.
Julia spotyka na swojej drodze mądrych ludzi. NA chwilę obecną, najmądrzejsi ludzie to dla niej ci, którzy mają pasję. Taką najprawdziwszą, żywą, która jest sensem życia. Bo jej tego ciągle brakuje, takiej umiejętności całkowitego poświęcenia jednej sprawie. Bez rozmieniania na drobne.
I ona się boi. Boi się samej siebie, własnych wad i złych przyzwyczajeń. Obojętności na własną obojętność.




JA się boję, nie jakaś o n a.


piątek, 7 maja 2010

lwia głowa zaryczała, a moja zgubiona taka..


Jestem Julią
mam lat 23
dotknęłam kiedyś miłości
miała smak gorzki
jak filiżanka ciemnej kawy
wzmogła
rytm serca
rozdrażniła
mój żywy organizm


Przecież kiedyś byłam tego p e w n a. Chciałam, wybrałam, cieszyłam się. Teraz mam nadzieję, że ,,dzisiaj" minie szybko.


krzyczę wróć
wołam wróć
plamię
przygryzione wargi
barwa krwi


Może to naprawdę nie ma sensu. Może już się nie zmienię. Może nie będzie lepiej, może będzie tylko coraz większe zwątpienie.
Próbuję walczyć. Może - tak samo przecież m o ż e - wygram.
Może warto.



jestem Julią
mam lat tysiąc
żyję