środa, 12 stycznia 2011

go, girl.

I've got a right to be wrong
My mistakes will make me strong
I'm stepping out into the great unknown
I'm feeling wings though I've never flown
I've got a mind of my own
I'm flesh and blood to the bone
I'm not made of stone
Got a right to be wrong
So just leave me alone

I've got a right to be wrong
I've been held down too long
I've got to break free
So I can finally breathe
I've got a right to be wrong
Got to sing my own song
I might be singing out of key
But it sure feels good to me
Got a right to be wrong
So just leave me alone

You're entitled to your opinion
But it's really my decision
I can't turn back I'm on a mission
If you care don't you dare blur my vision
Let me be all that I can be
Don't smother me with negativity
Whatever's out there waiting for me
I'm going to faced it willingly.



Może to wszystko dzieje się rzeczywiście- za wcześnie, zbyt nierozważnie, za bardzo emocjonalnie, za mało pewnie. Może. Ale przecież, przy całej nadziei na to, że tak nie będzie, mam prawo się mylić. Grać przez chwilę choćby w złej tonacji, za to z przyjemnością. Utwierdzać się w sile i przekonaniu, że co nas nie zabije, to wiadomo. I że mam wystarczająco dużo oleju w głowie.

Pierwsza marchewka od bardzo dawna budzi rosnącą chęć udowadniania sobie różnych rzeczy. Dalej wzwyż i dalej wgłąb, ideał. Dobry moment. Nie wiem, czy układanie życia w kosteczkę nie jest już przypadkiem nie dla mnie, ale kto powiedział, że kostka musi być idealnie równa..?




dalej, dziewczyno. !


piątek, 7 stycznia 2011

sennik


"jesteś stanowczo zbyt lekkomyślny".

nie wierzę w znaczenie snów, choć zawsze je sprawdzam. może tym razem to przypadek, ale jakoś dobrze odpowiada temu, co się dzieje. mnogość jaźni. nastroje, uczucia, myśli, kalejdoskop. zamiar trzymania się ziemi mimo wszystko, został chyba jednak źle zmierzony na siłę. niech więc i tak będzie. tylko proszę, niech się obejdzie bez wstrętu do samej siebie.

lubię Bacha.