poniedziałek, 21 lutego 2011

again


nogi z ołowiu, zatrzaśnięte bloki startowe.

trzeba powiewu wiatru, świeżości wiosny, słońca, długich dni i długich nocy.
wykorzystanych.


wiem, że czasami po prostu tak jest. wiem, że to jeden krok, aby z tego wyjść. wiem, ale za każdym razem tak samo ciężko to znieść. za każdym razem, mimo świadomości, że ani to raz pierwszy, ani to ostatni. smutna świadomość. a może szansa do wykorzystania? ,,dalej wzwyż i dalej wgłąb'', kiedyś tak to brzmiało. dzisiaj? ,,pozwól sobie na działanie''.

start?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz