poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Dalej wzwyż i dalej w głąb, tak to kiedyś było


Wróciłam. Połowa Polski dotknięta moimi poobijanymi stopami pokazywała coraz to nowe oblicza. Oblicza mnie, nie Polski. Chociaż Polski też.
Znowu odkryłam sens bezinteresownej pracy, pracy dla idei. Ktoś przypomniał mi, jak brzmi Milczenie, ktoś inny zafundował powrót Pasji. Szybko uświadomiłam sobie, bez czego i Kogo absolutnie nie potrafię żyć. Innym razem przekonałam się, jak cienkie są granice, czegokolwiek by nie dotyczyły.

Posmakowałam tęsknoty, bliskości, odpowiedzialności, nieodpowiedzialności, radości, łez i Bóg wie, czego jeszcze.

Nowe znajomości? Bardzo chętnie.
Przyjaźń damsko- męska? Proszę bardzo.
Dawanie siebie innym? Bez ograniczeń.
Czerpanie od nich? Garściami.
Powroty do tych moich Jedynych? Cała przyjemność po mojej stronie.

Jeszcze tylko szybko odpocznę. Mam na to 20 godzin.
I wyjeżdżam. Po kolejne mądrości.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz